środa, 5 sierpnia 2015

Szczęście nadchodzi

Moje dzieci!!! Nareszcie jestem z Wami!! Nareszcie mogłam je przytulić powiedzieć im jak bardzo je kocham. Nie cieszyłam się nimi zbyt długo gdyż mąż na samym początku powiedział że mam tylko 2 godziny i mam znikać. Nie chciałam się sprzeciwiać ale mimo to błagałam go żeby pozwolił mi zabrać dzieci. Śmiał mi się w twarz. BYŁY JEGO i ich miejsce było przy nim. Tylko to mi powtarzał. Dwie godziny minęły zbyt szybko ale mimo to byłam szczęśliwa że byłam chwilę z nimi. Dni mijały, tęsknota za dziećmi rosła. Nię bede pisać co sie działo każdego dnia jednak nadszedl taki kiedy moj mąż w końcu pokazał wszystkim jaki jest. Co jest dla niego ważne. Narkotyki!! Udowodniłam wszystkim że jest narkomanem. Wszyscy poznali jego prawdziwe oblicze a ja odzyskałam swoje dzieci. Nareszcie były przy mnie. Tylko na to czekałam od wielu miesięcy. Byłam tak szczęśliwa że nie zdawałam sobie sprawy z tego co mnie czeka a nie będą to niestety szczęśliwe dni. 


Dni mijały. Mój partner niby zaakceptował dzieci ale jakby nie do końca. Przeszkadzały mu. Widziałam, że ma ich dość. Niby zaprzeczał, ale ja to widziałam a dzieci czuły. któregos dnia powiedział mi że będziemy musieli wyprowadzic sie z naszego mieszkania i zamieszkać osobno bo on juz nie jest w stanie nas utrzymać. SZOK!!! On wróci do swojego domu rodzinnego a ja co wtedy zrobie. Powoli zaczęłam przyzwyczajać sie do mysli że wszystko skończone. Wtedy właśnie pojawił się on. Mały dzidziuś. Byłam w ciąży!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz